Od blisko miesiąca trwają poszukiwania byka, który uciekł z jednego z gospodarstw w Mechnicach w powiecie kępińskim. Władze sąsiedniej gminy Doruchów wysyłają ostrzeżenia do mieszkańców. Byk prawdopodobnie w szczerym polu kukurydzy... ma się jak u pana Boga za piecem.
11 sierpnia Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Ostrzeszowie otrzymała informację, że z jednego z gospodarstw w Mechnicach w gminie Kępno uciekł byk, który miał przemieścić się na teren gminy Doruchów. Poszukiwania zwierzęcia niestety do dziś okazują się bezskuteczne.
Zwierzę ma ważyć około 400 kg. W przypadku jego napotkania, Urząd Gminy w Doruchowie apeluje aby bezzwłocznie poinformować o tym fakcie straż pożarną.
Wójt gminy Urszula Kowalińska powiedziała PAP, że według najnowszych informacji zwierzę zbliżyło się do rodzimego gospodarstwa, ale nadal ukrywa się w polu kukurydzy.
- Ma co jeść, więc nigdzie mu się nie spieszy. Rolnicy, którzy go widzieli mówią, że nawet przybrał na wadze. Z tego, co wiem, gospodarz będzie próbował schwytać go na krowę. Polega to na tym, że wystawi krowę w polu na przyczepie i będzie próbował w ten sposób zwabić byka do gospodarstwa - przekazała pani wójt.